Chociaż na codzień mieszkam w Krakowie rzadko bywam na Rynku, wynika to z wielu czynników, na przykład praca i miejsca zamieszkania znajdują się na północy miasta .W każdym razie odwiedziny Runku oraz jego okolic są wydarzeniem na miarę zwiedzania miasta ostatnimi czasy.
Wczoraj miałam miej więcej kwadrans dla siebie czekając na umówione spotkanie, i zrobiłam sobie krótki spacer z ul.Warszawskiej na Rynek.
Musze przyznać,że popatrzyłam na miasto w zupełnie świeżutki sposób, co prawda, nadal przy Bramie Floriańskiej stacjonuje sprzedaż obrazów, Mimowie prężą się do zdjęć z turystami, jest mnóstwo uroczych zakamarków...
Przechodząc Floriańską widok Wieży Mariackiej niezmiennie zachwyca, po raz pierwszy tez patrzę na okna, okiennice ... na Rynku tłumy i gwar, ktoś coś poleca, do czegoś namawia, zachęca :) Adaś jak stał tak stoi w Towarzystwie licznych gołębi... Wszystko to zachwyca na swój sposób :)
Od kilku lat jestem zaangażowanym fotografem amatorem.Lubię przyrodę, kocham kwiaty i uwielbiam podróże.Swoje obserwacje świata i ludzi próbuję przenieść na fotografie. Cenię sobie proste piękno, być może dlatego często pochylam się nad zwykłym kwiatkiem przy drodze, a z ludzi chcę wyciągnąć i pokazać to co w nich najpiękniejsze.Serdecznie zapraszam do mojego bloga :)
sobota, 6 sierpnia 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)